(Wojciech Wrzaskała i Dominik Golenia - pomysłodawcy i właściciele portalu Vitalia.pl)

15 lat minęło, jak jeden dzień...


Vitalia.pl obchodzi w tym roku 15. urodziny i przy tej okazji udało nam się namówić na wywiad dwóch architektów jej sukcesu, czyli Wojciecha Wrzaskałę i Dominika Golenię - pomysłodawców i właścicieli największego portalu dietetycznego w Polsce. Skąd wziął się pomysł na biznes, jak na przestrzeni lat zmieniał się rynek e-commerce w Polsce oraz jakie są dalsze plany rozwoju - o tym wszystkim dowiecie się z wywiadu, serdecznie zapraszamy do lektury.

Jak to było, gdy 15 lat temu zakładało się w Polsce biznes działający w internecie?


Wojciech: To był dziewiczy teren. Sprzedawało się praktycznie wszystko, bo konkurencja była ograniczona, a biznesów e-usługowych w tamtym czasie było naprawdę niewiele.


Dominik: Tak, nowe firmy miały zdecydowanie łatwiej - poza tym, że na rynku była mniejsza konkurencja, to programiści wręcz bili się o miejsca pracy.


Skąd wziął się pomysł na Vitalię?


Dominik: Po sukcesie i sprzedaży naszego autorskiego serwisu randkowego, Sympatia.pl, poszukiwałem nowych pomysłów na biznes. Trafiłem na wyniki giełdowe amerykańskiej spółki Ediets.com, która sprzedawała przez Internet indywidualne, personalizowane diety odchudzające. Jej wyniki były na tyle dobre, że z ciekawości sprawdziłem jak wygląda sytuacja na polskim rynku - żadna firma nie oferowała podobnych usług. Zaproponowałem inwestycję w tej branży Wojtkowi, pomysł przypadł mu do gustu i zaczęliśmy pracować nad tym projektem.


Wojciech: Z Dominikiem pracowaliśmy razem w Sympatia.pl, więc dobrze się znaliśmy jako partnerzy biznesowi, mieliśmy do siebie zaufanie. Idea postawienia kolejnej spółki z ciekawym e-projektem szybko spotkała się z moim uznaniem. No i się zaczęło…


Czy był taki moment, kiedy zwątpiliście w swój pomysł i jego sukces?


Wojciech: Trudno zwątpić w biznes, który każdego miesiąca zwiększał swoje obroty, a przez kilka następnych lat był monopolistą w swojej branży. Tak naprawdę to właśnie silna pozycja już na starcie pozwoliła nam rozwinąć się do rozmiarów dzisiejszego lidera tego rynku.


Dominik: Byliśmy też bardzo dobrze przygotowani. Przed udostępnieniem naszych usług Klientom przez prawie rok tworzyliśmy ich pierwszą wersję. Pozytywne opinie już na starcie dały nam dużo energii i wiary w ten projekt. Od tamtego momentu cały czas rozwijamy Vitalię. Zespół liczy obecnie ponad 50 osób, mamy mnóstwo nowych pomysłów i perspektyw, wiemy, że zrobimy jeszcze dużo dobrego dla naszych Klientów.


Po 15 latach już wiemy, że Vitalia jest liderem na rynku. Co Waszym zdaniem złożyło się na ten sukces?


Dominik: Wskazałbym dwa kluczowe czynniki. Pierwszy to skoncentrowanie się na potrzebach użytkowników. Jeżeli odbieraliśmy opinie, że kluczowe dla Klientów jest spędzanie jak najmniejszej ilości czasu w kuchni, to robiliśmy wszystko, aby nasze diety były najprostsze. Potrawy z naszych diet da się ugotować z produktów, które można kupić w pobliskim sklepie - to istotne, żeby Klienci nie tracili jeszcze dodatkowego czasu na zakupy.

Co ciekawe, mam wrażenie, że nasza konkurencja podchodziła i nadal podchodzi do potrzeb użytkowników dosyć lekceważąco. Przykładowo, ich skomplikowane jadłospisy są złożone z dziesiątek produktów, z których połowa później się marnuje.


Drugi z czynników, o których wspomniałem na początku, to rozsądne dobieranie partnerów biznesowych. Początkowo nawiązaliśmy współpracę z największymi portalami na polskim rynku, co okazało się milowym krokiem w kwestii promocji naszych usług, a od kilku lat jest z nami także Ewa Chodakowska, której dostarczamy nasze rozwiązania i zaplecze technologiczne.


Wojciech: Dodałbym do powyższego jakość, jakość i jeszcze raz jakość (produktu). To na nią kładliśmy największy nacisk, żadnej drogi na skróty. Wszystko inne jest tego pochodną.


Bez tego czynnika ani Ewa Chodakowska – bardzo wymagająca osoba – nie sprzedawałaby naszych produktów, ani największe polskie portale nie przyjęłyby nas pod swoje skrzydła. A w obydwu przypadkach te kontakty okazały się wielkim sukcesem rynkowym.


Z perspektywy tych lat jak Waszym zdaniem zmienił się polski rynek e-commerce i polski użytkownik?


Wojciech: Rynek e-commerce bardzo dojrzał, ludzie się wyedukowali. Przez pierwsze kilka lat mało kto wierzył, że diety może układać komputer i mogą być one lepsze (w kontekście np. urozmaicenia potraw) niż te opracowane przez dietetyka.


Dziś nie jest już żadną tajemnicą, że tak wysoką jakość Vitalia.pl pomogły wytworzyć serwery, bazy danych, oprogramowanie, algorytmy, merytorycznie wspierane przez najlepszych specjalistów w branży - zatrudnionych przez nas dyplomowanych dietetyków i wykwalifikowanych programistów.


Firmie niewątpliwie bardzo pomógł również rozwój Internetu w Polsce i szerokie upowszechnienie różnych kanałów płatności: karty płatnicze, płatności pay-by-link, BLIK – w tych obszarach jesteśmy daleko do przodu w stosunku do naszych zachodnich sąsiadów.


Dominik: Kluczową rolę odegrała także zmieniająca się świadomość konsumenta. 15 lat temu użytkownicy oczekiwali, że wszystko co jest dostępne w internecie, powinno być darmowe. Obecnie rozumieją, że wytworzenie cyfrowych usług jest bardzo pracochłonne i kosztowne, a za te dobre, wysokiej jakości, są w stanie zapłacić. Budujące jest dla nas to, że aż 50% Klientów Vitalii ponawia zakup naszych usług - to dla nas sygnał, że są zadowoleni oraz powód do dumy.


Czy był taki moment, który okazał się dla Vitalii przełomowy? A może ten moment dopiero nadejdzie i dopiero go przewidujecie?


Dominik: Z całą pewnością bardzo istotnym dla rozwoju marki momentem była duża akcja reklamowa “Polacy Odwagi” na łamach Gazety Wyborczej. Dużego kopa dało nam też wdrożenie nowej wersji diety Smacznie Dopasowanej, no i oczywiście nawiązanie współpracy ze wspomnianą wcześniej ikoną fitnessu w Polsce, Ewą Chodakowską. Niemniej wierzymy, że najbardziej spektakularne chwile jeszcze przed nami :)


Wojciech: Jeden przełom - przyjęcie się naszego produktu na polskim rynku- już za nami. Kolejny, aplikacja Fitatu (www.fitatu.com), dopiero przed nami, a to dlatego że nie zadowala nas obecna pozycja lidera w Polsce. Mierzymy znacznie wyżej - zamierzamy wypracować podobną pozycję w Europie, a może nawet i na świecie. Już wiemy, że rok 2021 będzie dla firmy nie tylko ciekawy, ale nawet bardziej niż przełomowy.


Co dzisiaj powiedzielibyście sobie, gdybyście mogli cofnąć się o 15 lat i porozmawiać ze sobą w momencie zakładania Vitalii?


Wojciech: Podjęlibyśmy większe ryzyko. Bez tego nie ma przysłowiowych szampanów z truskawkami.


Dominik: Tak, to na pewno. Do tego wiedzielibyśmy, na co nie warto tracić naszego czasu i czasu pracowników - a to bez dwóch zdań wiedza kluczowa.